Bor
Borrelia, odkryta w latach 70-tych XX wieku w amerykańskim mieście Lymes, jest bardzo specyficznym mikroorganizmem, ponieważ jest jedną z najczęściej występujących infekcji i już dawno powinna się znaleźć na liście niebezpiecznych drobnoustrojów, powodujących leptospirozę (leptospirosis) i kiłę (lues), która – jak wiemy z historii – stanowiła poważne zagrożenie dla zdrowia aż do końca XX wieku.
Początek kiły to czas wielkich odkryć morskich, jest ona zatem chorobą sprowadzoną. W odróżnieniu od niej borelioza stanowi zagrożenie dla półkuli północnej. Podobnie jak w przypadku większości innych chorób, skala jej występowania wśród populacji nie jest znana. Na przykład częstość występowania wirusa opryszczki wynosi prawie 100%. Częstość występowania Borrelii jest nieznana, ale uważa się ją za wysoką. Ma to istotne znaczenie dla wyjaśnienia sposobów jej występowania. Czasem spotykamy się z ostrą infekcją, przenoszoną głównie przez kleszcze i inne pasożyty leśne lub owady. W takim przypadku antybiotyki są niezbędne. Przy niewłaściwym leczeniu lub obniżonej odporności pojawiają się objawy boreliozy bez symptomów aktualnego zakażenia. Borrelia, należąca do krętków, ma zaskakujące właściwości. Może przetrwać we wszystkich tkankach naszego ciała. Dlatego objawy boreliozy mogą być tak różnorodne i przez to trudne do opisania.
Najczęstszą przewlekłą boreliozą jest neuroborelioza lub borelioza wpływająca na układ tkanki łącznej. W takich przypadkach leczenie farmakologiczne nie przynosi oczekiwanych skutków, za to uzasadniona jest detoksykacja i immunoaktywacja. Rozpoznanie boreliozy można podzielić na powszechne, niezbyt dokładne i genetyczne. To ostatnie jest bardzo dokładne, chociaż kosztowne. W praktyce detoksykacyjnej stosujemy bardzo czułą metodę EAV. W przypadku leczenia przewlekłej boreliozy preparat Bor sam w sobie jest niewystarczający. Dlatego, w tym samym czasie, należy przeprowadzić detoksykację całego układu odpornościowego i detoksykację zaatakowanej tkanki.
MUDr. Josef Jonáš